Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 501 Layla chce mnie zabić
  2. Rozdział 502 Nie jesteś tu mile widziany
  3. Rozdział 503 Bitwa się rozpoczęła
  4. Rozdział 504 Poszukiwania w ruinach
  5. Rozdział 505 Odzyskaj spokój
  6. Rozdział 506 Potrzebujemy Cię
  7. Rozdział 507 Layla próbowała popełnić morderstwo!
  8. Rozdział 508 Nabycie LC E-Tech
  9. Rozdział 509 Czy jestem samolubny?
  10. Rozdział 510 Zakład
  11. Rozdział 511 Plotki
  12. Rozdział 512 To ja
  13. Rozdział 513 Czy ja śnię?
  14. Rozdział 514 Czy możemy to zrobić jeszcze raz?
  15. Rozdział 515 Firma nigdy nie zbankrutuje
  16. Rozdział 516 Zachęta
  17. Rozdział 517 Dokument
  18. Rozdział 518 Czy zabawa w chowanego była oszustwem?
  19. Rozdział 519 Zbadaj tożsamość „doktora”
  20. Rozdział 520 Porwanie Sandry
  21. Rozdział 521 Zobacz ducha
  22. Rozdział 522 Błaganie o miłosierdzie
  23. Rozdział 523 Prawdziwy potomek
  24. Rozdział 524 Prawdziwa córka
  25. Rozdział 525 Komfort Clarka
  26. Rozdział 526 Kolacja rodzinna
  27. Rozdział 527 Żywe piekło
  28. Rozdział 528 Zemsta za nią
  29. Rozdział 529 Słodycz poranka
  30. Rozdział 530 Zranienie
  31. Rozdział 531 Zostań ze mną
  32. Rozdział 532 Znajdź Bramę
  33. Rozdział 533 Skarby rodziny Aguilar
  34. Rozdział 534 Wizyta w grobowcu
  35. Rozdział 535 Koniec

Rozdział 6 Arogancki opiekun

Gdy Layla, kulejąc, weszła na oddział, zobaczyła wokół babci kilku lekarzy i pielęgniarek.

„Pani Reed, czy wie pani, że pani babcia prawie umarła wczoraj wieczorem?” warknęła jedna z pielęgniarek. „Respirator spadł w środku nocy. Nikt nie odpowiedział jej na prośbę o pomoc. Na szczęście pielęgniarka przeszła obok oddziału i zobaczyła, jak walczy o oddech. W przeciwnym razie byłaby już martwa”.

„Ale załatwiłam sobie opiekunkę, która się nią zaopiekuje” – wyjaśniła Layla.

„Wczoraj wieczorem na oddziale nie było nikogo innego” – powiedziała pielęgniarka.

Dopiero wtedy Layla zdała sobie sprawę, że opiekunka, którą wyznaczyła Alina, nie była obecna.

Wiedząc, że nie będzie w stanie zaopiekować się babcią po ślubie z Clarkiem, Layla poprosiła Alinę o zatrudnienie opiekunki, która zajmie się babcią. Ale opiekunki nigdzie nie było w pobliżu.

Layla zadzwoniła do niej, ale nikt nie odpowiedział. Pół godziny później opiekunka otworzyła drzwi i weszła z pojemnikiem na jedzenie.

Serce podskoczyło jej do gardła, gdy zobaczyła, że Layla na nią patrzy. „Pani Reed, kiedy pani przyjechała?” zapytała, uśmiechając się słodko.

W tym momencie Layla straciła panowanie nad sobą. Złapała opiekunkę za rękę i pociągnęła ją do ogrodu na dole.

„Gdzie do cholery byłeś wczoraj wieczorem? Czy wiesz, że moja babcia prawie umarła?”

„Co masz na myśli? Było już po godzinach pracy, więc poszłam do domu. Płacisz mi tylko za opiekę nad nią w ciągu dnia. Nie jest moją odpowiedzialnością opiekowanie się nią w nocy” – odparła opiekunka.

Żółć podeszła Layli do gardła. Zrozumiała, że kobieta ją oszukała. Layla zatrudniła ją tylko dlatego, że wydawała się uczciwa i rzetelna. Ale wszystko było fasadą, żeby ją zaimponować.

Zapłaciła standardową pensję opiekunce, która była odpowiedzialna za opiekę nad babcią przez cały dzień i noc. Jak opiekunka mogła twierdzić, że nie płaciła jej wystarczająco dużo?

„Mieliśmy umowę. Masz pomagać mojej babci 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Jak mogłeś ją zostawić samą?” warknęła Layla.

Ta opiekunka zwykle obijała się, opiekując się starszymi pacjentami, ponieważ byli zbyt słabi, żeby mówić. Nie narzekali, nawet gdyby była niedbała. Teraz, gdy Layla złapała ją na gorącym uczynku, nie zawracała sobie głowy udawaniem. „Słuchaj, niełatwo jest opiekować się pacjentem w nocy. Albo zaproponujesz mi podwyżkę, albo rezygnuję”, odpowiedziała wyniośle.

„Zapłaciłem ci wystarczająco! Możesz odejść, jeśli chcesz. Znajdę inną opiekunkę”.

„Idź dalej i zobacz

e jeśli znajdziesz." Opiekun prychnął.

Layla natychmiast skontaktowała się z osobą odpowiedzialną za opiekunów w szpitalu, ale jak powiedziała kobieta przed nią, dostępnych było tylko niewielu opiekunów. Wszyscy mieli napięty grafik. Nikt nie był dostępny, aby zaopiekować się jej babcią.

Arogancka opiekunka skrzyżowała ramiona na piersi, słuchając rozmowy. „Ha! Jeśli nie masz pieniędzy, to sama zajmij się babcią!” zadrwiła. „Wiem, że są dostępne opiekunki dla seniorów. Możesz je wynająć. Ale nie stać cię na to, prawda? Dlaczego po prostu nie przerwiesz leczenia i nie zabierzesz jej do domu? Ona i tak jest stara. Jak długo jeszcze pożyje?”

Layla kipiała ze złości. Wycelowała palec w opiekunkę, ale była zbyt zła, żeby wymówić choć słowo.

Sama bezczelność opiekunki ją rozwścieczyła. Jak mogła mówić takie rzeczy o swojej babci?

Layla chciała ją natychmiast zwolnić i zatrudnić odpowiedzialną opiekunkę, ale nie miała na to ani czasu, ani pieniędzy.

„Złożę na ciebie skargę!”

Layla wściekle wzięła telefon, aby nagrać ich rozmowę jako dowód. Jednak opiekun szybko złapał jej telefon, rzucił go na ziemię i wielokrotnie na niego deptał.

Zanim Layla zdążyła zareagować, opiekunka upadła na ziemię i zaczęła krzyczeć: „Ojej, ona mnie bije!”

"Jeśli teraz nie wstaniesz, zadzwonię na policję!"

„Zapłaciłeś mi tylko za pół dnia, ale żądasz, żebym pracowała całą dobę. Jak śmiesz się na mnie skarżyć?” – krzyczała na cały głos.

Jak można było się spodziewać, jej krzyki przyciągnęły uwagę wszystkich. Wszyscy zebrali się wokół i zaczęli plotkować o Layli.

„Kim oni są? Dlaczego robią zamieszanie w szpitalu?”

„Stwarzają uciążliwości”.

„Słyszałam, że dziewczyna nie płaciła opiekunce dobrze i żądała, żeby pracowała dzień i noc”.

Biorąc pod uwagę, że sytuacja wymyka się spod kontroli, Layla próbowała podnieść opiekunkę na nogi. Ale opiekunka była zbyt ciężka; nie mogła jej ruszyć.

„Młoda damo, lepiej zapłać jej najpierw” – powiedział jeden z gapiów.

„To prawda. Jesteś winien opiekunce pełną pensję za jej usługi” – powtórzył ktoś inny.

„Słuchaj, nic jej nie jestem winna, ani jej nie biłam. To ona zaniedbuje swoje obowiązki. Wczoraj wieczorem zostawiła moją babcię samą” – próbowała wyjaśnić Layla.

„Ile wynosi opłata? Zapłacę za nią”, przerwał głos.

تم النسخ بنجاح!