Rozdział 211
Melody chłodno spojrzała na Serenę: „Mamo, możesz nie wiedzieć, Jack i ta kobieta byli kiedyś na tym samym uniwersytecie, w tamtym czasie ona używała wszelkich środków, aby zbliżyć się do Jacka, już wystarczająco wycierpiałam, absolutnie nie mogę pozwolić, aby mój syn znowu poszedł moją starą drogą, jej status nie jest godny Jacka, prosiłam ją, aby się nie wtrącała, w rezultacie ta kobieta faktycznie odrzuciła swoją godność, klęcząc na ziemi i błagając mnie, błagając mnie, abym pozwolił jej zobaczyć Jacka na chwilę, po tym, jak Jack opuścił kraj, myślałam, że umrze, ale nie spodziewałam się, że ją tu spotkam”.
Melody nie starała się ukryć niechęci do Sereny, w jej oczach malowała się postawa obronna.
Emily wpadła we wściekłość, gdy to usłyszała, zawsze wiedząc, że Serena nie kocha siebie i nigdy nie zdając sobie sprawy, że kiedykolwiek zrobiła coś takiego.