Rozdział 246
Gdy tylko Matthew skończył mówić, miny Jacka i Sophie zmieniły się diametralnie – na jednym malowało się irytacja, na drugim zażenowanie.
Jack podniósł wzrok, jego spojrzenie nie wyrażało skruchy. „Kuzynie, nie musisz mnie tak drażnić, czy uda ci się złapać Serenę, czy nie, to już inna historia, nie ciesz się za wcześnie, przegram, a zwycięzcą na koniec dnia niekoniecznie będziesz ty”.
Matthew zmrużył oczy i chciał już odpowiedzieć, gdy usłyszał głos Sereny: „Matthew, zatrzymaj się!”