Rozdział 327
Wyciągnęła rękę i pociągnęła za brzeg płaszcza Sereny, a w kącikach jej oczu pojawiły się łzy.
Choć twarz tej osoby przypomina Serenę, to aura jest zupełnie inna, ponieważ Serena nigdy nie pokazałaby takiego wyrazu twarzy, a co dopiero klękałaby przed innymi.
Spojrzała na twarz, która rzeczywiście była piękna, piękna eterycznego i żałosnego rodzaju.