Rozdział 91
W oczach Sereny pojawiło się rozbawienie, gdy mieszała zupę w termosie łyżką.
„Lindo, dlaczego jesteś taka pewna, że w tej zupie jest trucizna? To niezły zbieg okoliczności. Dziś ktoś położył ten termos na moim biurku. Mam szczęście i jestem wystarczająco mądry, żeby go nie pić. Ten mężczyzna pochodzi z tej samej dzielnicy co ty. Sprawdziłem nadzór i odwiedził cię kilka dni temu”.
Z każdym słowem, które wypowiadała Serena, twarz Lindy robiła się coraz bledsza.