Rozdział 261
- Adonai-
Byłam w stanie skrajnego szczęścia przez kilka dni po tym, jak Aria urodziła moje dziecko, aż pewnego słonecznego popołudnia Zafa przyszedł, aby oznajmić mi, że mamy gości. Od razu wiedziałam, że coś jest nie tak, patrząc na jego minę, ale jeszcze nie zapytałam, co to jest.
Poszedłem za nim do sali sądowej, a tam czekał na mnie orszak mężczyzn i kobiet z prezentami. To nie powinno sprawić, że będzie miał taką długą twarz, jeśli to była przyjacielska wizyta, zastanawiałem się. Już byłem czujny.