Rozdział 80: Bądź cierpliwy
Kiedy wujek w szpitalnym łóżku usłyszał wołanie Zofii, milczał i nie reagował. Uniósł lekko powieki i spojrzał na stojący niedaleko stół.
Zofia od razu zrozumiała, że na oddziale nie ma kamer, ale pod stołem jest pluskwa? Natychmiast podniosła słowa, które upadły na podłogę.
„David… to mój chłopak. Pochodzi z rodziny Millerów w Pekinie. Musiałeś o tym słyszeć, prawda?”