Rozdział 106 Jeden milion
Ruch Nolana był swobodny, a jego słowa sprawiały wrażenie swobodnych.
Widząc to, sprzedawczyni w średnim wieku prychnęła: „Brawo. Pewnie ćwiczyłeś to tysiąc razy tylko na dziś. Ciekawa jestem, ile pieniędzy udało ci się zebrać jako żigolak”.
Próbując wyciągnąć czarną kartę przyczepioną do stołu, walczyła i nie udało jej się. Sfrustrowana, oskarżyła Nolana o celowe utrudnianie jej zadania.