Rozdział 110 Normalna rozmowa
Po wyjściu z pokoju Kiara przeszła przez korytarz, aż zobaczyła otwarte okno, z którego można było zobaczyć cały ogród. Księżycowe światło było piękne. Kiara nie mogła oderwać oczu od tak pięknego widoku.
W jej obecnym stanie ten widok był jedyną rzeczą, która ją uspokajała.
"Co za obrót spraw!.. Bez względu na to, co o tym myślę, wydaje się to zbyt nierealne, to co przeżywam.... Ponieważ nie będę już polegać na mocy Wierzby, powinnam zacząć szukać pracy.... Może powinnam spisać moją historię i zamienić ją w książkę." powiedziała Kiara, patrząc na ogród.