Rozdział 164 Prawda przeszłości
Państwo Willow zabrali ze sobą dziecko i upewnili się, że dotrą do rezydencji Willow tak szybko, jak to możliwe. Kiedy dotarli do samochodu, kierowca, który ich tu przywiózł, zaginął, więc pan Willow wziął sprawy związane z prowadzeniem samochodu w swoje ręce. Kiedy pomógł żonie i dziecku wejść do samochodu, zamknął drzwi i usiadł na miejscu kierowcy. Spojrzał jeszcze raz na rezydencję i zobaczył inwestora uśmiechającego się do nich uprzejmym, ale chytrym uśmiechem.
„Na pewno porozmawiam z tobą później!” pomyślał pan Willow i wsiadł do samochodu, po czym odszedł od tej przerażającej willi.
"Kochana! Wszystko w porządku?!" zapytał pan Willow z poważnym zmartwieniem, gdy zobaczył, że dziecko nadal świeci czerwonym światłem.