Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 201
  2. Rozdział 202
  3. Rozdział 203
  4. Rozdział 204
  5. Rozdział 205
  6. Rozdział 206
  7. Rozdział 207
  8. Rozdział 208
  9. Rozdział 209
  10. Rozdział 210
  11. Rozdział 211
  12. Rozdział 212
  13. Rozdział 213
  14. Rozdział 214
  15. Rozdział 215
  16. Rozdział 216
  17. Rozdział 217
  18. Rozdział 218
  19. Rozdział 219
  20. Rozdział 220
  21. Rozdział 221
  22. Rozdział 222
  23. Rozdział 223
  24. Rozdział 224
  25. Rozdział 225
  26. Rozdział 226
  27. Rozdział 227
  28. Rozdział 228
  29. Rozdział 229
  30. Rozdział 230
  31. Rozdział 231
  32. Rozdział 232
  33. Rozdział 233
  34. Rozdział 234
  35. Rozdział 235
  36. Rozdział 236
  37. Rozdział 237
  38. Rozdział 238
  39. Rozdział 239
  40. Rozdział 240
  41. Rozdział 241
  42. Rozdział 242
  43. Rozdział 243
  44. Rozdział 244
  45. Rozdział 245
  46. Rozdział 246
  47. Rozdział 247
  48. Rozdział 248
  49. Rozdział 249
  50. Rozdział 250

Rozdział 7

Timothy nigdy nie myślał o poślubieniu Mii. Ale skoro już to zrobił, mógł zostawić jej wychowanie i biedne pochodzenie za sobą, o ile znała swoje miejsce. Miał więcej niż wystarczająco pieniędzy, żeby ją utrzymać.

A jednak sprawiała kłopoty raz po raz. Teraz nie mogła już nawet się zmusić, żeby udawać. Ujawniła swoje prawdziwe oblicze!

Timothy powinien poczuć, że ciężar spadł mu z ramion, ale kiedy zobaczył podpisaną przez żonę umowę rozwodową, nie mógł pozbyć się uczucia bezsilności.

W oczach Mii krył się głęboki smutek. Udawała, że nic jej to nie obchodzi, bo nie chciała, żeby Timothy podeptał jej godność, nawet gdy odchodziła.

Kiedy Maya zauważyła, że sytuacja wymyka się spod kontroli, szybko powiedziała: „Mia, tak szybko podpisałeś umowę rozwodową, bo już znalazłeś kogoś nowego?”

Wyraz twarzy Timothy'ego stał się zimny. Obserwował Mię jak jastrząb, oceniając wzrokiem.

Mia zauważyła nieufność na jego twarzy i powiedziała: „Tak, oczywiście. Skoro mój nowy facet jest wystarczająco dobry, dlaczego miałabym uzależniać się od byłego?”

W oczach Timothy'ego pojawiła się złość. „Czy mnie zdradzałeś, zabierając mi pieniądze?”

Mia spojrzała na ubrania rozrzucone na ziemi. „W takim razie oddam ci je”.

Wzięła tylko kilka zwykłych rzeczy, które nie wyróżniały się zbytnio. Nie dotknęła nawet markowych toreb i akcesoriów.

Timothy nawet nie rzucił im okiem. Jego wzrok był utkwiony w niej, gdy powiedział: „Kupiłem też te ubrania, które obecnie nosisz”.

„Ja też ci je oddam.”

Timothy patrzył na nią zimnym wzrokiem. Tymczasem oczy Mai rozbłysły. Podstępnie wyjęła telefon, chcąc nagrać tak ekscytującą scenę.

Mia stała tam i postanowiła zaryzykować wszystko. Powoli rozpięła guziki koszuli, odsłaniając delikatne obojczyki. Jej dekolt również był niejasno widoczny.

Źrenice Timothy'ego się zwęziły. Nie spodziewał się, że ona naprawdę spróbuje zdjąć koszulkę.

Jego wyraz twarzy był stalowy, gdy warknął: „Dość tego! Jesteś najbardziej bezwstydną kobietą, jaką kiedykolwiek spotkałem, Mia Bowen. Wypierdalaj stąd. Nie chcę cię już nigdy więcej widzieć!”

Po tych słowach odwrócił się i wparował z powrotem do willi. Nawet z tyłu był lodowaty jak zawsze.

Mia zatrzymała się. W jej oczach błysnął cień kpiny. Czy to nie on kazał jej się rozebrać?

Jej dłonie były wilgotne od potu. Naprawdę była gotowa zaryzykować wszystko.

Maya opuściła telefon, czując się raczej rozczarowana. Następnie powiedziała wyniośle: „Możesz być wystarczająco skąpa, żeby się rozebrać, ale pomyśl, czy są jacyś bogaci mężczyźni, którzy zechcą to oglądać. W przeciwnym razie rozbierałabyś się za nic.

„To wszystko twoja wina, że masz takie gówniane wychowanie. Po prostu przeżyj resztę życia jako zwykły chłop i przestań marzyć o awansie poprzez małżeństwo z kimś z wyższej klasy społecznej”.

Mia ścisnęła torbę nadającą się do recyklingu i pociągnęła nosem. Czasami szczerze zazdrościła ludziom, którzy urodzili się w dobrych rodzinach.

Za każdym razem, gdy była prześladowana, wyobrażała sobie, że jej rodzina zstępuje z nieba, aby się za nią zemścić.

Ale wiedziała, że takie rzeczy istnieją tylko w programach telewizyjnych. Nawet gdyby jej rodzina ją teraz znalazła, nie było mowy, żeby coś takiego mogło się wydarzyć.

W tym momencie usłyszeli brzęczący dźwięk, to helikopter wylądował na trawie niedaleko nich.

Kilku wysokich, krępych ochroniarzy wysiadło i ruszyło w stronę Mii, wyglądając groźnie.

Kiedy Timothy usłyszał hałas dochodzący z wnętrza willi, stanął przy drzwiach, żeby zobaczyć, co się dzieje. Patrzył, jak ochroniarze stają przed Mią.

Powiedzieli z szacunkiem: „Pani Bowen, jesteśmy tu, żeby panią odebrać!”

تم النسخ بنجاح!