Rozdział 1530
Mimo próby złagodzenia tonu, głos Amandy pozostał zimny i ostry, jeśli chodzi o sprawy związane z Alvinem i Elliotem. Sonya była bez słowa, z wiszącym widelcem.
w powietrzu, gdy zatrzymała się, by przetworzyć to, co zostało powiedziane. W końcu przemówiła: „Cóż, mam nadzieję, że zaopiekujesz się swoimi synami i upewnisz się, że nie będą zwracać się do Eliasa w sposób, w jaki chcą”.
Elliot spojrzał na Amandę, zanim zwrócił się do Sonyi i bez wahania stanął w obronie matki. „Ale dziadek jest bardzo szczęśliwy, gdy zwracamy się do niego w ten sposób. Możemy zwracać się do ciebie w inny sposób, skoro nie lubisz, gdy nazywamy cię babcią”.