Rozdział 1915
Radosna i ożywiona atmosfera tradycyjnego wesela była niezrównana i nie da się jej porównać z żadnym innym współczesnym weselem.
O wpół do trzeciej rano Amanda była już ubrana w klasyczną suknię ślubną, a jej twarz zdobił lekki makijaż. Pomimo zasłony zasłaniającej jej widok, podekscytowanie Amandy było wyczuwalne, gdy z niecierpliwością czekała, aż Miles podniesie jej welon.
Bliscy krewni rodziny Franklinów przyszli pomóc, wypełniając wielopiętrowy dwór dźwiękami radosnych rozmów i śmiechu. Trójka małych dzieci bawiła się i goniła się, zanim wbiegła do pokoju Amandy.