Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 501 Gowan się pojawił
  2. Rozdział 502 Obietnica między Gowanem a Damianem
  3. Rozdział 503 Burza dobiegła końca
  4. Rozdział 504 Damian zemdlał
  5. Rozdział 505 Martwiłem się o niego
  6. Rozdział 506 Najgorszy scenariusz
  7. Rozdział 507 Sytuacja awaryjna
  8. Rozdział 508 Nie była osobą pobłażliwą
  9. Rozdział 509 To był on
  10. Rozdział 510 Dlaczego
  11. Rozdział 511 Współpraca
  12. Rozdział 512 Chcę, żebyś bardziej się o mnie troszczył
  13. Rozdział 513 To wszystko było oszustwem
  14. Rozdział 514 Będziemy nieznajomymi
  15. Rozdział 515 Długotrwała walka
  16. Rozdział 516 Kontrofensywa Karoliny
  17. Rozdział 517 Prośba Vereny
  18. Rozdział 518 Rozłam między ojcem a córką
  19. Rozdział 519 A Konfiguracja
  20. Rozdział 520 Tajemnica w obrazie
  21. Rozdział 521 Daj mi dowody
  22. Rozdział 522 Wierzyć czy nie wierzyć
  23. Rozdział 523 Dylemat Noli
  24. Rozdział 524 Zakładałem się, że mnie wybierze
  25. Rozdział 525 Chroń swojego podwładnego
  26. Rozdział 526 Zaproszenie Rexa
  27. Rozdział 527 Ona mu pomogła
  28. Rozdział 528 Tymczasowe oddzielenie
  29. Rozdział 529 Interesujący człowiek
  30. Rozdział 530 Coś się stało Amandzie
  31. Rozdział 531 Ratownik
  32. Rozdział 532 Absolwent Projektowania Mody
  33. Rozdział 533 Rekrutacja nowych pracowników
  34. Rozdział 534 Kobieta, która go nękała
  35. Rozdział 535 Denerwująca kobieta
  36. Rozdział 536 Niepewności
  37. Rozdział 537 Udowodnię swoją wartość
  38. Rozdział 538 Podtekst
  39. Rozdział 539 Wytrwała kobieta
  40. Rozdział 540 Była wściekła
  41. Rozdział 541 Zostań z nią na zawsze
  42. Rozdział 542 Plotki się mnożyły
  43. Rozdział 543 Uraza
  44. Rozdział 544 Nowe kłopoty
  45. Rozdział 545 Całkowita wiara w nią
  46. Rozdział 546 Wybierz wiarę
  47. Rozdział 547 Obawy
  48. Rozdział 548 On wracał
  49. Rozdział 549 Ona go nie zrozumiała
  50. Rozdział 550 Energia młodzieńcza

Rozdział 6 Jego nazwisko to Mayson

W drodze do domu, mały chłopiec już zasnął, opierając się o ramię Caroline. Kiedy spojrzała na jego małą niewinną twarz, jej serce bardzo zmiękło.

Kiedy Karolina obudziła się następnego dnia, umyła się i zeszła na dół, tylko po to, by zobaczyć, że na stole już czekało różnorodne śniadanie.

Zamarła w miejscu. Wtedy mały chłopiec wstał i zaprowadził ją do stołu jadalnego.

„Kupiłeś to wszystko?”

Chłopiec skinął głową. Następnie wyjął długopis i papier i szybko napisał: „Dziękuję za opiekę. Zjedzmy śniadanie”.

Caroline była przez chwilę oszołomiona. Nic dziwnego, że chłopak nie rozmawiał z nią wczoraj wieczorem. Okazało się, że był niemy. I była zaskoczona, widząc jego ładne pismo. Chociaż nie potrafił mówić, widziała, że był bardzo mądry.

„Jesteś niesamowita. Ale wychodzenie samemu jest niebezpieczne, więc nie rób tego więcej, okej? A tak przy okazji, możesz mi powiedzieć, jak masz na imię?”

Mały znowu napisał coś na papierze.

Napisał: „Vincent Mayson”.

Caroline była zaskoczona, gdy dowiedziała się, że jego nazwisko brzmi Mayson.

Wiedziała z wiadomości, że Damian i Ximena mieli dzieci pięć lat temu.

Czy byli spokrewnieni z tym małym chłopcem? A może to tylko zbieg okoliczności, że nazwisko tego małego chłopca brzmiało Mayson. Podczas gdy ona była pogrążona w myślach, zadzwonił dzwonek do drzwi. Caroline zastanawiała się, kim mógł być jej gość wcześnie rano. Ale wstała, żeby otworzyć drzwi.

Mężczyzna i kobieta stali na zewnątrz. A w chwili, gdy spojrzała na ich znajome twarze, jej oczy stały się zimne.

Nie spodziewała się, że zobaczy Damiana i Ximenę za drzwiami.

Ximena była jeszcze bardziej zaskoczona. Nigdy nie spodziewała się zobaczyć Caroline, gdy tylko drzwi się otworzyły. Co Caroline robiła w Adephii? Czy Caroline nie umarła tamtego dnia w szpitalu? A gdy zobaczyła Vincenta siedzącego przy stole, wyraz jej twarzy natychmiast się zmienił.

Warknęła: „Caroline, jak śmiesz zabierać mi dziecko!”

Następnie wbiegła do mieszkania i podeszła do Vincenta.

Damian spojrzał na Caroline i lekko zmarszczył brwi. „Dlaczego Vincent jest tutaj?”

Caroline nie spodziewała się, że Vincent jest naprawdę synem D amian i Ximeny. Zanim zdążyła cokolwiek powiedzieć, Ximena wróciła do nich, trzymając Vincenta za rękę i powiedziała: „Jaki masz zamiar? Celowo uderzyłeś mnie swoim samochodem osiem lat temu. A teraz zabrałeś mi syna. Dlaczego ciągle i ciągle nękasz moje życie?”

Gdy tylko to powiedziała, Vincent strząsnął jej dłoń i stanął przed Caroline. Następnie spojrzał na Ximenę z niezadowoleniem.

„Vincent! Ty...”

Ximena była bliska wybuchu gniewu.

Twarz Caroline pociemniała. Spojrzała na Ximenę i powiedziała chłodno: „Nie wiedziałam, że to twoje dziecko. Zostawiłaś go samego na zewnątrz w środku nocy. Bałam się, że będzie w niebezpieczeństwie, więc zabrałam go ze sobą”.

„Nie wierzę ci. Musisz mieć złe intencje”.

„Jeśli miałem złe intencje, to dlaczego zadzwoniłem na policję? Skąd wiedziałeś, że on tu jest? Bo poszedłeś na posterunek policji i zdobyłeś jego adres, prawda?”

Ximena nie wiedziała, co odpowiedzieć. W tym momencie Vincent napisał na kartce: „Moja mama mnie zrugała, więc wyszedłem szukać taty. Ale nie mogłem go znaleźć i się zgubiłem. Na szczęście ta piękna kobieta zabrała mnie ze sobą”.

Damian w końcu zrozumiał, co się stało. Powiedział powoli do Caroline: „Ximena źle cię zrozumiała. Przepraszam. Dziękuję za opiekę nad Vincentem”.

Potem zwrócił się do Ximeny i Vincenta i powiedział: „Chodźmy”. W oczach Ximeny pojawił się cień niechęci, ale nic nie powiedziała. Wszyscy troje wyszli razem.

Zanim wyszedł, Vincent spojrzał na Caroline z tęsknotą. Ale ona nie odpowiedziała.

تم النسخ بنجاح!