Rozdział 281
Rozdział 281 Niewygodny
Samuel miał gorzki uśmiech. „Martwisz się o nich czy o mnie?”
„ Dosyć tego, Samuelu!” Kathleen zmieniła wyraz twarzy na uroczysty. „Nie obchodzi mnie, kim jesteś w tej chwili, ale musimy teraz współpracować. Nie możemy walczyć z nimi w pojedynkę”.