Rozdział 1095 Czy naprawdę jestem taki podły?
Uśmiech na ustach Beztwarzowej pogłębił się, gdy pochyliła się, by szepnąć kilka słów do ucha Czarnej Pumy.
Słysząc słowa Faceless, Black Puma zmarszczył brwi i zapytał: „Czy to naprawdę może wywołać wewnętrzny konflikt między nimi, dając mi czas na wycofanie się? Dla człowieka o władzy i wpływach, takiego jak Alexander, czyż nie jest całkiem normalne, że ma u boku kilka kobiet? Nawet jeśli ma jakąś dwuznaczną relację z Rebeccą, Bella powinna być w stanie to zaakceptować, prawda? W końcu to naturalne, że mężczyzna flirtuje”.
Faceless pokręciła głową z uśmiechem, w jej oczach błysnęła nuta kpiny. „Przeceniasz Bellę. Łatwo wpada w zazdrość. Gdyby Alexander naprawdę ją skrzywdził, mogłaby wywrócić Zaeworę do góry nogami, wywołując ogromny hałas. Kiedy spróbuje pociągnąć Alexandra do odpowiedzialności, nie będzie miała czasu, aby z tobą konkurować. Musisz po prostu wycofać się z Zaewory, jak pierwotnie planowano”.