Rozdział 1259 Jej blizny
Widząc, jak jej córka namawia synową do ucieczki, Waverly nie mogła powstrzymać się od rozbawienia. „Ty mały łobuzie, uważaj, bo twój brat się dowie i cię zbije”.
Juliana, z trudem, zdołała usiąść i powiedziała do Waverly: „Wyglądają na bardzo przestraszonych. Powinnaś pójść i ich uspokoić”.
„Dobrze. Nie chodzi tylko o to, żeby zapewnić ich, że jestem bezpieczny, ale też o przekazanie dobrych wieści! Dziecko, które nosisz, jest przecież dziedzicem rodu Shurmerów”.