Rozdział 1264 Atak jadowitych węży
W tym samym momencie, w pokoju gościnnym głównego domu, Karina przebrała się już w czyste ubrania, a jej twarz była blada, gdy opierała się o wezgłowie łóżka.
Ivanka siedziała przy łóżku, trzymając ją za rękę.
„Nie płacz, moja droga” – pocieszała. „Wiem, że cierpiałaś. Bądź pewna, że na pewno będę szukać dla ciebie sprawiedliwości”.