Rozdział 1277 Wigilia weselna 2
Tego wieczoru noc była piękna, niebo zdobiły niezliczone gwiazdy, odbijające się w milach czerwonego jedwabiu. Gwiazdy nad nimi wyglądały, jakby były odziane w suknie ślubne, nieśmiało rozkwitając w swojej promiennej chwale.
Jutro powinien być jasny, słoneczny dzień. Naprawdę wybrałeś wspaniały dzień. Logicznie rzecz biorąc, ta pora roku jest zazwyczaj dość deszczowa. Odkąd Aleksander rozłożył dla ciebie czerwony jedwab, w Hallsbay nie padało. Wygląda na to, że nawet niebiosa ci błogosławią.
Chociaż Ethan się nie obejrzał, był absolutnie pewien, że to Bella poszła za nim.