Rozdział 426
„ Bella...” Alexander syknął jej imię przez zaciśnięte zęby. W jego głosie można było wyczuć nutę irytacji.
W następnej sekundzie pochylił się, by pocałować ją w usta, mocno je naciskając.
„ Jeśli jeszcze raz powiesz takie okropne słowa, to porządnie cię pobiję.”