Rozdział 459
Holden nie zdołał powstrzymać śmiechu. „Czy ja wyglądam dla ciebie na głupca? Wiem, że mój syn nie zostałby uwolniony po twoim powrocie”.
Raymond jedynie wzruszył ramionami, wyglądając jak stary łobuz. „Nie zapominaj, panie Lewitt, że to ty prosisz mnie o przysługę, a ja podejmuję tu decyzje”.
„ Naprawdę?” Holden powoli podniósł się z siedzenia i wyciągnął z kieszeni szmaragdowy wisiorek, bawiąc się nim na dłoni.