Rozdział 502
Półuśmiech pojawił się na ustach Belli.
Podniosła szklankę soku owocowego ze stołu i powoli pociągnęła łyk. „Nie chciałam, żebyś poznał prawdę. Zoey towarzyszyła ci przez lata, więc przynajmniej powinna dostać uznanie za swój wysiłek. Nie powinnam być samolubna, odbierając jej tożsamość”.
„ Baj!” Wyraz twarzy Zeke’a pociemniał, gdy strofował, „Nie myśl w ten sposób. To nie była twoja wina. To była wina Sophii, że zamieniła cię przy narodzinach. Ona jest nikczemną kobietą! Urodziłeś się ze srebrną łyżeczką w ustach, a zamiast tego stałeś się diamentem w szorstkim kamieniu. Pomimo trudności, z którymi się zmagałeś, pozostajesz niezłomny i dumny. Wierzę, że będziesz wiódł radosne i zadowolone życie, ponieważ pokonałeś te przeszkody”.