Rozdział 605
Tymczasem w hotelu Tamara wzięła Scarlett za rękę, usiadła na kanapie i cicho powiedziała: „Olivia zadzwoniła do mnie pół godziny temu i powiedziała, że sperma Juliana została pobrana z jego ciała. Już wysłałam kogoś, żeby ją odebrał. Na razie twoje jajeczka zostaną pobrane z twojego ciała, a gdy dziecko z probówki będzie gotowe, poinstruuję kogoś, żeby wszczepił je do twojego ciała”.
Scarlett wydawała się przeszczęśliwa z powodu tej nowiny. Złapała Tamarę za ramię i zapytała z niepokojem: „Mamo, czy to naprawdę Julian? Nie kłamiesz, prawda? Mówię ci teraz, że jeśli to nie Julian, nie będę tego nosić, nawet jeśli oznacza to poronienie. Wolałabym umrzeć, niż mieć dziecko innego mężczyzny”.
Tamara spojrzała na nią wściekle i warknęła: „Czy twoja matka jest w twoich oczach aż tak niegodna zaufania? Jestem w pełni świadoma twojej osobowości. Nie martw się. Nie zrobię ci krzywdy”.