Rozdział 798
Źrenice Veikko skurczyły się gwałtownie, a w jego ciemnym spojrzeniu zapłonęły płomienie.
Tylko połowa prochów mojej matki została rozrzucona? Druga połowa jest nadal w rękach tego dupka, Shauna? Nie mogę uwierzyć, że umieścił prochy mojej matki w kojcu. Jak mógł? Jak śmiał?
Gęsta mordercza aura rozprzestrzeniła się po całym pomieszczeniu. Jego palce ściskające telefon lekko zbladły, a odsłonięte żyły na ramieniu wyraźnie się uwydatniły.