Rozdział 875
Philip myślał, że Sofie przez cały ten czas była uwięziona w Musbane.
Kiedy dowiedział się, że cicho przybyła do Moranty, był tak zaskoczony, że szczęka mu opadła. „J-jak ci się udało uciec przed moim pościgiem? Niemożliwe! To niemożliwe! Masz tak mało ludzi po swojej stronie. Jak mogłabyś uciec?”
Sofie uśmiechnęła się złowieszczo. Nie ujawniła poparcia Belli. Zamiast tego odpowiedziała swobodnie: „Od wielu lat zajmuję się sprawami międzynarodowymi, więc mam lojalnych zwolenników, którzy mi pomagają. Czy uważasz, że wszyscy są tak zimnokrwiści i bezduszni jak ty? Hoffman, urodziłam twojego syna, a ty traktujesz mnie w ten sposób. Nawet dzikie bestie opiekują się swoimi dziećmi. Nie boisz się boskiej zemsty za to, że pozwoliłeś temu skurwielowi go uwięzić?”