Rozdział 694
Sophia pocierała nadgarstek i dalej prowokowała Emmę. „Nie interesuje mnie dziecko innej kobiety, ale... kiedy wcześniej widziałam Zachary'ego, nie wydawał mi się już tak irytujący jak wcześniej”
Uśmiechnęła się do Emmy. „Jest całkiem słodki. Może nie powinniśmy go wciągać w kłótnię dorosłych. Nie sądzisz? Jeśli Liam znowu go do mnie przyprowadzi, powinnam go mocno przytulić…”
„Nie waż się!” Emma ją odepchnęła. „To mój syn! Trzymaj się od niego z daleka!”