Rozdział 556 On ma królową
Gdy tylko drzwi się zamknęły, Zephyr pociągnął Arabellę w ramiona, co sprawiło, że złapała oddech. Nigdy wcześniej nie była w takiej bliskości z żadnym mężczyzną, a to było dla niej nowe i niesamowicie stresujące doświadczenie.
„Jesteś zdenerwowana?” Zephyr szepnął jej do ucha, po czym pocałował ją w szyję.
Arabella zadrżała w jego ramionach, gdy jej dłonie zacisnęły się na jego królewskiej szacie. Skinęła głową, tracąc oddech.