Rozdział 569 Nie opuszczaj mnie
*Selena*
Stałem tam, mrugając z niedowierzaniem po usłyszeniu głosu mojego wilka.
Jak... jak to było możliwe?!
*Selena*
Stałem tam, mrugając z niedowierzaniem po usłyszeniu głosu mojego wilka.
Jak... jak to było możliwe?!