Rozdział 574 Kocham twojego tatę
*Sandacz
„Zander, muszę z tobą porozmawiać” – w głosie Maddoxa słychać było zaniepokojenie, gdy wpadł do mojego pokoju, a jego kroki odbijały się od ścian, gdy przerwał naszą rozmowę w biurze stada.
„Nie teraz, Maddox” – rzuciłam mu ostro, nie odrywając wzroku od leżącego przede mną pliku.