Rozdział 609 Zdemaskowany
Kiedy przybyłem do domu watahy, pierwszą rzeczą, jaką zrobiłem, było zapytanie o Austina. Wyrzuty sumienia dręczyły mnie, że nie dałem mu czasu, na jaki zasługiwał, zwłaszcza gdy jego matki już nie było na tym świecie. Ale ciężar moich obowiązków jako Króla Alfy nie pozostawiał mi wyboru. Musiałem chronić całą społeczność wilkołaków przed rosnącymi zagrożeniami ze strony mrocznego alfy i wampira Damona.
Moja matka powiedziała mi, że Blair położyła Austina spać po upewnieniu się, że skończył kolację. Nie pytałem o Alphę Alberta i Anne, ale moja matka wspomniała, że wyszli wcześniej wieczorem, ponieważ Alfa Albert miał coś pilnego w swoim plecaku. Nie naciskałem dalej i poszedłem do swojego pokoju.
Po ciepłym prysznicu i przebraniu się w świeże ubrania, usiadłam przy oknie, pozwalając chłodnemu nocnemu powietrzu ukoić mój niespokojny umysł. Mój wzrok przesunął się w stronę księżyca, którego delikatne światło rzucało uspokajający blask. Ale gdy na niego patrzyłam, wydarzyło się coś dziwnego – miałam wrażenie, że księżyc zamienił się w lustro, odbijając twarz tej tajemniczej kobiety.