Rozdział 639 Rozpacz matki
Serce zaczęło mi głośno walić, gdy przypomniałem sobie wizję Zandera jako Mrocznego Alfę.
Och, Bogini Księżyca, skąd to zamieszanie? Dlaczego życie wystawia mnie na tak nieustanne próby? Zamknęłam oczy, próbując się skupić, mając nadzieję na przywołanie kolejnej wizji – czegoś, czegokolwiek, co mogłoby dać mi jasność. Ale nic nie przyszło. Czy to było coś, co wydarzyło się samo z siebie? Czy nie mogłam tego kontrolować?
O Bogini! Ile jeszcze musiałam się nauczyć o tej nowej tożsamości, tym nowym życiu? A jednak byłam tutaj, obciążona górą problemów, z którymi musiałam się zmierzyć naraz. Co miałam zrobić?