Rozdział 1195
Jameson odpowiedział: „Czemu miałbym się wściekać? Robią dokładnie to, czego chcę”.
Jameson podniósł następnie kieliszek wina i wpatrywał się w płyn w nim, który był czerwony jak krew. Jego uśmiech był zimny i przerażający.
„Nie tylko nie jestem zła, ale także chcę pomóc Davidowi. Potraktuję to po prostu jako mój prezent dla niego i pani Tatiany”.