Rozdział 1287
„Czemu nie mogę? Jestem twoją żoną!” Daisy nie mogła się przejmować utrzymywaniem wizerunku żony kongresmena. Zamiast tego złapała Timothy'ego za kołnierz i histerycznie nim potrząsnęła. „Jak mogłeś mi to zrobić po tym wszystkim, co dla ciebie zrobiłam, ty bezduszny draniu?”
Gdy już miała go uderzyć, złapał ją za nadgarstek i przygwoździł jej ręce do pleców. Tracąc równowagę, uderzyła w drzwi i gwałtownie wciągnęła powietrze z bólu.
„Argh!” Otworzyła szeroko oczy ze zdumienia, gdy poskarżyła się: „Jak śmiesz mnie uderzyć? Jestem córką rodziny Schmidt. Podnieś na mnie palec? Powiem o tym mojemu tacie i Joshowi!”