Rozdział 1455
Po chwili Alyssa zorientowała się, że Jasper zniknął. Opuszczając przyjęcie sama, wpadła na panią Rosie na korytarzu. „Pani Rosie, widziała pani Jaspera?”
„Pan Jasper wrócił do swojego pokoju. Długo pukałam do jego drzwi, ale nie chciał otworzyć” – odpowiedziała Rosie, kręcąc głową. „Skoro wszyscy są tu dziś wieczorem i cieszą się tak ożywioną okazją, nie rozumiem, dlaczego izoluje się jak przygnębiony nastolatek. To takie żałosne z jego strony, że tak wcześnie kończy wieczór”.
Alyssa zmarszczyła brwi, jej uśmiech był krzywy. Czuła się zaniepokojona, świadoma tego, jak przygnębiony może być Jasper w rocznicę śmierci matki. Co więcej, konfrontacja z Javierem na cmentarzu prawdopodobnie przywołała bolesne wspomnienia. Powrót do tak żywego domu musiał wywołać u niego emocje.