Rozdział 1473
„Wszystko w porządku. Tata jest na spotkaniu” – odpowiedział Jonah, cicho rzucając Alyssie pełne miłości spojrzenie. „Przyszedłem, bo martwiłem się o Lyse i chciałem pomóc, gdyby wydarzyła się jakaś nagła sytuacja”.
„Woah, Jonah, rozpieszczasz ją, jakby była twoją córką” – Cyrus szczerze komplementował Jonaha, patrząc z rozterką na Alyssę i Jaspera. „Ale nie będziemy mieli wielu okazji, by zostać przy niej. Teraz, gdy ma swojego opiekuna, nie będzie nas tak bardzo potrzebować”.
„Takie jest życie. Od jej 18. urodzin szykowałem się na dzień, w którym mnie już nie będzie potrzebowała”. Jonah został zalany wspomnieniami uśmiechniętej twarzy Alyssy. Pomimo goryczy, miał dla Alyssy tylko błogosławieństwa zamiast zazdrości. „Czyż to nie miłe, że możemy powierzyć ją Jasperowi? Czas też, żebyśmy „wycofali się” z jej życia”.