Rozdział 1515
Tatiana chciała pocieszyć Seana, ale przypomniała sobie, że była powodem wszystkiego, co się wydarzyło i nie uważała, że ma prawo mówić. Więc winnie opuściła głowę, a w jej oczach pojawiły się łzy.
„Taty, nie obwiniaj się. Nie masz nic wspólnego z tym, że wszystko tak się potoczyło.” Sean ją pocieszył. Jego głos był niezwykle delikatny.
Oczy Tatiany były opuchnięte. Jej usta drżały. „Ale...”