Rozdział 1687
Twarz Jaspera stężała, a w panice kawałki kurczaka, które trzymał w dłoni, z hukiem wpadły do miski olejowej.
Krople oleju rozprysnęły się na jego dłonie i ramiona, sprawiając mu ból. Nagle odzyskał przytomność i niezręcznie rozchylił usta. „Axel.”
"Zawsze mówisz tak brzydko?"