Rozdział 485 UCZCIWA WYMIANA LYRA
„Aaahh…” Nie mogłam powstrzymać zmysłowego jęku, który wyrwał się z moich ust.
Jego ręka przesunęła się w górę, by ścisnąć moją pierś, wyciągając ją przez dekolt i zakopując głębiej między jego płonącymi ustami.
Ssanie jego ust sprawiło, że zadrżałam z przyjemności. Nigdy wcześniej nie oddawałam krwi mężczyźnie w taki sposób, a uczucie dzielenia się z nim moją siłą podniecało mnie i przesiąkało.