Rozdział 1131
Po chwili wahania Nyla przemówiła. „Kiedy dziś jechałam odebrać Buddy'ego, zatrzymali mnie ludzie Drake'a. Powiedział, że chce porozmawiać i podzielić się czymś o mojej mamie, ale odmówiłam”.
Wyraz twarzy Damona pociemniał. „Rozumiem. Przydzielę więcej ludzi, żeby chronili ciebie i Buddy’ego. Nie będzie miał już okazji, żeby się do ciebie zbliżyć”.
Nyla ugryzła się w wargę, podnosząc wzrok na niego. „Przez ostatnie kilka dni czułam się nieswojo, jakby miało się wydarzyć coś złego”.