Rozdział 1137
Damon parsknął śmiechem, jego wyraz twarzy był pełen kpiny. „Lepsze życie? Gdzie więc byłeś, kiedy Jaystonowie zbankrutowali? Dlaczego nie zabrałeś jej do Meristate, żeby wtedy żyła tym tak zwanym lepszym życiem?
„Nie udawajmy, że twój prawdziwy powód powrotu jest oczywisty. Nie ma potrzeby wygłaszać tych hipokrytycznych kłamstw”.
Po drugiej stronie połączenia zapadła cisza.