Rozdział 1275
Po wyjściu sekretarki Ross zwrócił się do Damona. „Damon, nie martw się. Nie pozwolę, aby pani Kinsey stała się krzywda”.
Damon skinął głową. „Dziękuję, Ross.”
„Gdyby nie ty wtedy, już bym nie żył. To ja powinienem ci podziękować. Teraz najważniejsze jest, żeby pani Kinsey bezpiecznie wyszła” – odpowiedział Ross.