Rozdział 1299
Edward nie uwierzył wyjaśnieniom Mary. Patrzył na nią bez wyrazu, jego twarz była pozbawiona wyrazu. Po tylu latach zarządzania Nixonami jego zimne spojrzenie niosło niezaprzeczalną presję.
Niepokój Mary był wyczuwalny. Nerwowo przesunęła wzrok, nie chcąc spotkać się z jego wzrokiem.
Cisza trwała, aż Edward w końcu ją przerwał, a jego głos był lodowaty. „Jeśli mi nie powiesz, poproszę kogoś, żeby to zbadał”.