Rozdział 510
„Panie Damonie…” – zawołał Spencer.
W chwili, gdy Damon się odwrócił, kroki Spencera zamarły.
Spojrzenie w oczach Damona zupełnie różniło się od pustego, pozbawionego życia spojrzenia, jakie miał po upadku Nyli do oceanu.
„Panie Damonie…” – zawołał Spencer.
W chwili, gdy Damon się odwrócił, kroki Spencera zamarły.
Spojrzenie w oczach Damona zupełnie różniło się od pustego, pozbawionego życia spojrzenia, jakie miał po upadku Nyli do oceanu.