Rozdział 605
Przez chwilę powietrze wisiało ciężko, ale potem chłodny wyraz twarzy Damona złagodniał.
„W przyszłości będę zwracał na to większą uwagę” – powiedział, szybko kierując się w stronę swojego gabinetu.
Nyla od niechcenia odwróciła wzrok i delikatnie przemówiła do Masona. „Nie bój się, Buddy. Twój tata po prostu był w złym humorze. Nie zrobi ci krzywdy”.