Rozdział 1211
„ Po prostu spędziłam chwilę w ogrodzie…” odpowiedziała Diana łagodnym głosem.
„ Wiesz, Diano, wszyscy powinniśmy znać swój status społeczny i wiedzieć, gdzie stoimy w stosunku do siebie”. Sherlyn napomknęła jej. „Co twoje, to twoje. Cokolwiek nie ma być twoje… No cóż, po prostu o tym zapomnij”.
„ Tak, rozumiem.” Diana pokornie spuściła głowę. On już jest mój.