Rozdział 1267
„ Diana nigdy nie wkradłaby się do pokoju Louisa, gdybyś nie pomagał i nie nadzorował wszystkiego zza kulis. Podobnie, ona nigdy nie miałaby odwagi, żeby zrobić coś takiego, gdybyś jej nie wspierał. Wszystko to twoja sprawka!” zadrwiła Charlotte.
Potem Charlotte dodała: „Szkoda. Miałaś dobre intencje i próbowałaś połączyć Louisa i mnie. Kto by pomyślał, że skończysz pomagając Dianie? Założę się, że teraz czujesz się okropnie”.
„ Pieprz się!” krzyknęła Sherlyn. Była wściekła i podniosła rękę, żeby spoliczkować Charlotte.