Rozdział 297
" Naprawdę?" Sharon była przeszczęśliwa, ale natychmiast nieśmiało spojrzała na Zachary'ego. „Zachary, czy to w porządku?”
Zanim Zachary zdążył cokolwiek powiedzieć, stary pan Nacht przerwał mu: „Nie ma potrzeby jego zgody, skoro masz moją”.
„ Dziękuję, dziadku.” Sharon skrzywiła się do Zachary'ego i pomogła staremu panu Nightowi wejść do willi.