Rozdział 445
Charlotte wróciła z filiżanką kawy w ręku. Zachary skończył już śniadanie, wziął łyk kawy i kiwnął głową z aprobatą. „Mmm, nieźle!”
„ Na koniec komplement.” Charlotte odetchnęła z ulgą. „Wygląda więc na to, że praca w Divine Corporation dała mi coś. Przynajmniej nauczyłem się, jak parzyć dobrą kawę”.
„ Patrz jak idziesz.” Zachary czule poczochrał jej włosy. „Dobrze, zjedz śniadanie zanim wystygnie.”