Rozdział 667
Gdy zmęczona zamknęła oczy, nagle w jej uszach rozległ się znajomy głos. „Pani… Musisz żyć… dalej…”
Do głosu pani Berry dołączyły słodkie głosy jej kochanych dzieci.
„ Mamo! Mamo! Poczekamy, aż wrócisz do domu!”
Gdy zmęczona zamknęła oczy, nagle w jej uszach rozległ się znajomy głos. „Pani… Musisz żyć… dalej…”
Do głosu pani Berry dołączyły słodkie głosy jej kochanych dzieci.
„ Mamo! Mamo! Poczekamy, aż wrócisz do domu!”