Rozdział 505 Powinienem był cię zabić
W tym momencie Anna pomyślała, że ten obraz zapamięta do końca życia.
Wayne stał tam, czule i czule na nią patrząc. Dzieliła ich tylko ruchliwa ulica i mogli się widzieć. Wydawało się, że to nic niezwykłego, jakby mąż po prostu odebrał żonę z domu i zabrał ją do domu.
Krok po kroku Anna podeszła do niego, a on wyciągnął do niej rękę. Następnie mocno uścisnął swoje dłonie. Chociaż mieli sobie wiele do powiedzenia. Zamiast tego nic nie powiedzieli i po prostu się przytulili. Ściskając dłonie, Wayne i Anna wyrazili emocje, które tłumili przez długi czas, na swój własny, wyjątkowy sposób.